Podążyłam za kotem. Szliśmy, a raczej truchtaliśmy przez wielki i piękny
las. Przez bujne korony drzew próbowało przedostać się słońce. Czarny
kot podczas podróży opowiedział mi to i owo. Na przykład jak powstało
stado. Gdzie są ładne miejsca itp. Prowadząc miłą rozmowę z alfą Stada
Czarnego Pazura doszłam na miejsce. Naszym celem była piękna i okazała
jaskinia alf. W jamie siedziała kotka.
-Na imię mi Iris. – przedstawiłam się i pogodnie uśmiechnęłam się do kotki
-Kaja –rzuciła krótko
-Miło cię poznać- powiedziałam
Po zapoznaniu z Kają Oreo zabrał mnie na „przesłuchanie” na temat dołączenia do stada. Po około godzinie zostałam oficjalnym członkiem stada. Wyszłam z kotem z jaskini.
-Znasz może kogoś, kto mógłby oprowadzić mnie po ternach? – zapytałam.
<Oreo>
-Na imię mi Iris. – przedstawiłam się i pogodnie uśmiechnęłam się do kotki
-Kaja –rzuciła krótko
-Miło cię poznać- powiedziałam
Po zapoznaniu z Kają Oreo zabrał mnie na „przesłuchanie” na temat dołączenia do stada. Po około godzinie zostałam oficjalnym członkiem stada. Wyszłam z kotem z jaskini.
-Znasz może kogoś, kto mógłby oprowadzić mnie po ternach? – zapytałam.
<Oreo>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz