Szłam przez as po nowo odkrytych terenach stada. Nie znałam terenów więc
ślad od jaskini przecierałam łapą, miałam trochę brudną,ok bardzo
brudną chciałam ją umyć za pomocą magii wody ale by powstało błoto.
Postanowiłam polatać w kółko zamieniłam się w smoka i latałam wokół w
końcu wylądowałam na ziemi i zamieniłam się znowu w kota,zaczęło mi się
kręcić w głowie i się przewróciłam.
Nie umiesz stać solidnie na łapach?- usłyszałam głos zza krzaków
Umiem- odpowiedziałam a raczej warknęłam
To dobrze- nagle wyszedł kot z błyszczącymi oczami które połyskiwały szmaragdowym kolorem
Hmmmmm witaj- ukłoniłam się bo nie wiedziałam co robić, przede mną stała alfa w końcu
Nie musisz się kłaniać- Oreo się uśmiechnął ale było widać że chętnie by wybuchnął śmiechem
Dobrze- wstałam błyskawicznie i zrobiłam wymuszony uśmiech.
Nie umiesz stać solidnie na łapach?- usłyszałam głos zza krzaków
Umiem- odpowiedziałam a raczej warknęłam
To dobrze- nagle wyszedł kot z błyszczącymi oczami które połyskiwały szmaragdowym kolorem
Hmmmmm witaj- ukłoniłam się bo nie wiedziałam co robić, przede mną stała alfa w końcu
Nie musisz się kłaniać- Oreo się uśmiechnął ale było widać że chętnie by wybuchnął śmiechem
Dobrze- wstałam błyskawicznie i zrobiłam wymuszony uśmiech.
<Oreo? Wenus brakus totalus>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz