piątek, 30 września 2016

Od Oreo c.d. Liy - ,,Nieznajomy''


 -Wydać to po twoim pysku. -Powiedziałem do kotki patrząc na jej uśmiech
-Ale co? -Zapytała kotka zdziwiona i zaciekawiona.
-Ten uśmiech, nie jest naturalny, wymuszony...
Kotka od razu zrobiła zwyczajny wyraz twarzy. Zapadła cisza. Ja jak zwykle nie potrafię trzymać języka za zębami. Jeszcze przez jakieś dwie minuty nikt nie wydusił z siebie słowa.W końcu chociaż Liv potrafiła przerwać tą niemal denerwującą ciszę.
-Jak tam Kaja?
-Kaja? Dobrze.
-Warto wiedzieć... Ja już się będę zbierać...
-Dlaczego? Nie uważasz, że lepiej ten czas spędzić na przykład wspólnym towarzystwie? -Próbowałem zatrzymać Liv ponieważ miałem ochotę z kimś spędzić trochę czasu.- Lecz jeżeli, nie musisz.

<Liv?>

środa, 28 września 2016

Od Iris do chętnego - *Brak tytułu*

Kolejna nie przespana noc i ciężki dzień pełen niebezpieczeństw i wędrówki. Chyba zasługuje na trochę odpoczynku. Znalazłam sobie ładne miejsce na leśnej polanie. Ułożyłam się w niezbyt głębokim dołku pokrytym mchem. Zanim zamknęłam moje zielone, błyszczące oczy spojrzałam na nocne niebo, wyglądające jakby ktoś na ciemny materiał przykleił pełno małych i srebrnych punkcików. Spojrzałam w najjaśniejszą z gwiazd i pomyślałam o mamie... Nigdy jej nie znałam, ale ojciec opowiadał mi, że jestem do niej identyczna. Ile jeszcze zajmie mi szukanie miejsca dla siebie? Czy kiedyś je znajdę? Czy będę skazana na wieczną samotność do końca życia? Takie myśli błądzą po mojej głowie każdego wieczoru, mimo to jeszcze się nie poddałam. Nie spocznę puki nie znajdę miejsca dla siebie. Kiedy przez moją głowę przejdzie myśl typu "Może wrócić na tereny rodzinnej watahy?" to czym prędzej ją odganiam. Dobrze wiem, że zaszłam już daleko i jestem blisko celu. A nawet gdybym wróciła to i tak musiałabym się na nowo męczyć. Po jakimś czasie nie zwracając już uwagi na burczenie w brzuchu zamknęłam moje ciężkie powieki i zmorzył mnie sen.
~Rano~
Szybko otworzyłam oczy, albowiem usłyszałam jakiś szelest w krzakach. Może i miałam słodki i twardy sen, ale jakimś cudem hałas zakłócił mój odpoczynek. Leniwie wstałam z miejsca, gdy jakaś plama śmignęła mi przed oczami. Potrząsnęłam głową i mrugnęłam dwa razy. Odwróciłam się i zauważyłam jakiegoś kota.

<Ktoś?>

Profil kotki - Iris

 http://utahfaces.org/wp-content/uploads/2014/10/cat-photography-animal-2.jpg
Imię: Iris
Pseudonim: Ira, Myszka. Tego drugiego nienawidzi!
Wiek: Dwa lata i 6mies.
Stanowisko: Łowczyni snów.
Hierarchia: Omega
Rasa: Dachowiec
Głos: The Chainsmokers - Don't Let Me Down ft. Daya
Partner: brak
Zauroczenie: nope
Potomstwo: brak
Data urodzin: 22 listopada
Charakter: Charakter Iris jest... różny. Jej rodzice byli dwoma, zupełnie innymi z charakteru tygrysami i czasem sama jest zupełnym przeciwieństwem samej siebie. Po ojcu odziedziczyła odwagę i waleczność. Zawsze dąży do celu, nigdy się nie poddaje. Czasami bywa nieco chłodna. Nie na widzi gdy ktoś się jej sprzeciwia, jednak sama rzadko ustępuje. Po matce cech ma bardzo niewiele, a mianowicie jest cicha, lubi samotność. Może Iris wydaje się być nie opiekuńcza, ale wcale tak nie jest.
Aparycja: Iris jest rozmiarów zwykłego domowego kota. Jej sierś jest szara z czarnymi "pasmami". Jej oczy są zdrowe, błyszczące i zielone. Poduszeczki od spodu łap są jasno różowe, tak jak nos. Jest dość szczupła przez co bardzo zwinna.
Cechy fizyczne: Bardzo zwinna i szybka, ale nie jest zbyt silna.
Rodzina:
•Matka-Giza: Nie poznała jej. Zmarła po porodzie.
•Ojciec-Mohatu: Nie miał dla niej czasu. Ale był wspaniały.
Moce:
• Przyciąganie i odpychanie przedmiotów siłą woli
•Umie zobaczyć czyjeś myśli
•Ma możliwość unoszenia w powietrze siebie lub innych przedmiotów
•Hipnoza
Historia: Urodziła się w pewnej watasze kotów jako córka alf. Jej matka zmarła po porodzie. Ojciec starał się spędzać każdą chwile z córką. Niestety pewnej nocy obca wataha zaatakowało stado kotów. Mała Iris skryła się w trawie, więc nie została odnaleziona. Dorastał na łące tam sama nauczyła się wszystkiego. Pewnego dnia znalazła SCP i postanowiła do niego dołączyć.
Uczniowie: brak
Osoba polecająca: Kotka_Miłości
Pozostałe informacje: brak
Data dołączenia: 28.09.16r.
Właścicielka: Weran

Od Liv do Oreo - ,,Nieznajomy"

Szłam przez as po nowo odkrytych terenach stada. Nie znałam terenów więc ślad od jaskini przecierałam łapą, miałam trochę brudną,ok bardzo brudną chciałam ją umyć za pomocą magii wody ale by powstało błoto. Postanowiłam polatać w kółko zamieniłam się w smoka i latałam wokół w końcu wylądowałam na ziemi i zamieniłam się znowu w kota,zaczęło mi się kręcić w głowie i się przewróciłam.
Nie umiesz stać solidnie na łapach?- usłyszałam głos zza krzaków
Umiem- odpowiedziałam a raczej warknęłam
To dobrze- nagle wyszedł kot z błyszczącymi oczami które połyskiwały szmaragdowym kolorem
Hmmmmm witaj- ukłoniłam się bo nie wiedziałam co robić, przede mną stała alfa w końcu
Nie musisz się kłaniać- Oreo się uśmiechnął ale było widać że chętnie by wybuchnął śmiechem
Dobrze- wstałam błyskawicznie i zrobiłam wymuszony uśmiech.

<Oreo? Wenus brakus totalus>

poniedziałek, 26 września 2016

Profil kotki - Liv

Znalezione obrazy dla zapytania czarny kot z czerwonymi oczami
Imię: Liv
Pseudonim: Livy
Wiek: 4 lata
Stanowisko: uzdrowicielka
Hierarchia: omega
Rasa: dachowiec
Płeć: Kotka
Głos: Natalia Nykiel - Error
Partner: -
Zauroczenie: Brak,a może....
Potomstwo: chciała by być mamą
Data urodzin: 1 lipca
Charakter: Liv to bardzo zawiła i skomplikowana kotka. Jest bardzo cierpliwa, ale każdy ma swoje granice. To inteligentna dziewczyna, uparcie dąży do celu i nie poddaje się. Nigdy nie straci zapału i chęci do pomagania. Dość wiele kocórów się za nią ogląda ,ale ignoruje to mimo wszystko wierzy w miłość od pierwszego wejżenia.
Aparycja: piękne,niebieskie oczy oraz średnia,miękka sierść dość młody wygląd.
Cechy fizyczne: bieganie,skakanie i walka natomiast minusy to zwinność
Rodzina: zna tylko brata Maxa i siostrę Dakotę
Moce:
•Kojący dotyk”- Umiejętność uleczenia czyichś ran za pomocą wody oraz zdolności do samo regeneracji (w przypadku niewielkich ran na własnym ciele).
• Władanie wodą
• " Telekineza"
•  Oślepianie przeciwnika na dwie minuty
• Odporność na wszelkie ataki magiczne
• zamiana w smoka
• władza nad ogniem
Uczy się reszty
Historia: Żyła sobie spokojnie, aż do pewnego dnia jej rodzinie coś się odmieniło. Chcieli ją zabić. Mama, która kładła ją do snu, tata, który opowiadał jej niesamowite bajki . Z dnia na dzień się zmienili. Ale rodzeństwo Liv jej pomogło jednak nie chcieli się sami narażać i zostawili na ulicy. Liv błąkała się aż znalazła watahę i została.
Uczniowie: brak
Osoba polecająca: Kotka_miłości
Data dołączenia:26.09.16r.
Pozostałe informacje:  
Właścicielka: Iza Bel

Profil kota - Moses

http://img.zszywka.pl/0/0063/0925/magic-cat.jpg
Imię: Moses
Pseudonim: Nazbierało się ich sporo, jednakże większość z nich to raczej przezwiska. Najczęściej używane przez znajomych to Black, nie jest ono dosłowne.
Wiek: 3 lata i 6 mies.
Stanowisko: Aktywnie brak
Hierarchia: Omega
Rasa: Dachowiec
Płeć: Kot
Głos: "Go To Hell, For Heaven's Sake"
Partner: Nigdy nie znalazł samicy, która by zaakceptowała go i jego zawód w pełni.
Zauroczenie: Bardzo szybko się zakochuje, dlatego uzupełnienie tego punktu imieniem jakiejś kotki jest kwestią czasu.
Potomstwo: -
Data urodzin: 27 czerwca
Charakter: Moses to kot o bardzo nietypowej strukturze emocjonalnej. Z jednej strony, pracuje z trupami które go nie wzruszają, zaś z drugiej czai się w nim dużo emocji których nigdy nie nauczył się okazywać. Prostując - posiada emocje, jednakże nie za bardzo wie jak z nich korzystać, trudność również sprawia mu określanie ich. Cieszy się z najmniejszych rzeczy, dasz mu kamyczek a on go pogładzi i się uśmiechnie. Jest miły, acz trzeba dodać, że nigdy się nie podlizuje. Zawsze dotrzymuje słowa, nie zdarzyło się aby kiedykolwiek coś wygadał. Jest oddany pod każdym względem, jeżeli należy do jednego stada nigdy nie obejrzy się za drugim to samo w przypadku chociażby partnerki. Należy do grona kotów aspołecznych. Zawsze zachowuje ostrożność oraz starannie dobiera słowa w otoczeniu nowo poznanych. Wierzy w różnego rodzaju przesądy. Bywa, że w środku rozmowy po prostu odlatuje do swojego świata i kompletnie traci kontakt z rzeczywistością, dziwne jest to, że wkroczenie do wyobraźni często kończy się u niego omdleniem. Bywa depresyjny oraz agresywny, nie umie nad tym panować. Czasami gdy jest naprawdę znudzony rozmową zaczyna gadać sam ze sobą nie zważając na rozmówcę.
Aparycja: Średniej wielkości kot o drobnej budowie. Sierść ma koloru czarnego, jednakże nie jest to bardzo intensywny czarny. Jego oczy są jakby wiecznie zamyślone, koloru mglisto-żółtego. Jego łapy oraz szyję często zdobią łapacze snów bądź wisiorki z pentagramami, nie brakuje również talizmanów, zakłada on generalnie tylko jeden wybrany przedmiot który na każdy dzień ma inny.
Cechy fizyczne: Zdecydowanie jego największą umiejętnością jest kompletnie bezszelestne poruszanie się. Bardzo szybko biega oraz pływa. Nigdy nie był dobry w spinaniu się.
Rodzina: Nigdy takowej nie posiadał.
Moce:
* Komunikowanie się ze zmarłymi
* Podróżowanie między światem żywych a zmarłych
* Widzenie dusz oraz duchów (niezależne, czasem go to przeraża)
* Umiejętność zamiany w niematerialny cień
* Zamiana w kruka
* Telepatia (rzadko kiedy używa, teoretycznie wcale)
* Telekineza
Historia: Urodzony został na cmentarzu, był kociątkiem niechcianym, więc rodzice go tam pozostawili. Zainteresował się nim grabarz, postanowił go zaadoptować. Żył ze swoim opiekunem do 2 roku życia, póki starzec nie zwariował. Opiekun zrobił trumnę dla siebie oraz Mosesa, wpakował tam kociaka a sam położył się w drugiej. Gdy Moses się uwolnił zobaczył, że starzec z uśmiechem na pyszczku zasnął w trumnie, na wieki.. Po tym wydarzeniu kociak uciekł i zaczął szukać stada. Po roku trafił do SCP.
Uczniowie: Brak.
Data dołączenia: 26.09.16r.
Pozostałe informacje: Cierpi na schizofrenię. Po śmierci opiekuna nabył depresję, którą ma do dziś, jednakże stara się udawać, że jest ok. Boi się dotyku innych, zawsze zachowuje odstęp w rozmowach. Często miewa paraliże senne, dlatego rzadko kiedy postanawia zasnąć. Kocha jeść owoce leśne, nie przepada za mięsem. Dla rozkręcenia interesu opiekuna zabijał koty po to aby potem chować je za pieniądze rodzin. Rozdwojenie jaźni posiada od dzieciństwa.
Właścicielka: Fedyś.

niedziela, 25 września 2016

Profil kotki - Kaja

cat-flowers-gorgeous-grunge-Favim.com-22

Imię: Kaja

Pseudonim: Kwiatuszek

Wiek: 2 lata

Stanowisko: Malarka Hierarchia: Młoda Alfa

Rasa: Dachowiec  
Płeć: Kotka

Głos: Avicii - Addicted To You

Partner: Oczekuje na tego co skradnie jej serce

Zauroczenie: Spodobał się jej pewny kot ale On raczej nie poszukuje partnerki... Lecz to wie?

Potomstwo: Z chęcią została by mamą

Data urodzin:15 lipca

Charakter: Kaja jest bardzo miłą i dobrą kotką. Delikatna, zawsze uczciwa, wychowana przez ojca. Prawdomówna, kłamie tylko w tedy gdy trzeba. Jest taką małą królową, uwielbia jak jest sama pomiędzy kwiatami. Chciałaby aby ktoś ją wiecznie wyręczał lecz Ona sama lubi pomagać. Gdy trzeba odważna i szlachetna. Bardzo kochająca i dobra.
Przez większość uważana za bardzo delikatną kruszynkę którą łatwo doprowadzić do płaczu lecz szybko się mylą ponieważ jak ojciec jest silna emocjonalnie lecz jeżeli umrze ktoś jej bliski potrafi wylać morze łez.

Aparycja: Piękna puszysta sierść w kolorze tricolor. Różowy nosek i wielkie, zielone oczy jak matka. Wiecznie na głowie nosi co parę dni robiony przez nią samą wianek. Przez życie zdążyła uchować ciało przed bliznami lecz nie w 100%. Tylko raz została zaatakowana przez innego kota przez co ma parę maciupeńkich blizn.
 Cechy fizyczne: Uwielbia biegać, jest bardzo szybka. Umiejętność wspinaczki odziedziczyła po ojcu więc jest w tym bardzo dobra. Jak na kota pływa bardzo dobrze ale czołganie to nie jej bajka.

Rodzina:
*Oreo - Ojciec Kai, kocha go z całego serca
*Sara - Matka Kai, potwornie ją kochała lecz ta wpadła pod samochód [*]

Moce:
*Wtapianie się w tło
*Panowanie nad ziemią, roślinnością i wodą
*Chodzenie po każdej powierzchni

Historia: Urodziłam się, w pobliżu miasta. Byłam jedyną małą córeczką bardzo kochającej się pary - Oreo i Sary. Gdy miałam rok moją mamę potrącił samochód. Mój ojciec się załamał ale mimo to wciąż był silny na duchu. Bez namyśleń od razu postanowił zmienić miejsce zamieszkania a ja podążyłam za nim. Tak oto znaleźliśmy się tutaj a mój ojciec, po to aby inne koty mogły czuć się bezpiecznie i swobodnie, założył na tych magicznych terenach bez ludzi Stado Czarnego Pazura.

Uczniowie: Brak

Data dołączenia: 25.09.16r.
Właścicielka: Kotka_miłości/Howrse AbkaKotka@gmail.com/e-mail


Profil kota - Oreo

Znalezione obrazy dla zapytania Czarne koty
Imię: Oreo

Pseudonim: Przez swoje całe życie zdobył tylko jeden pseudonim który najczęściej używają wrogowie - Mint Eye

Wiek: 5 lat i 6 mies.

Stanowisko: Morderca zwykły, czarny mag
Hierarchia: Samiec Alfa 

Rasa: Dachowiec  
Płeć: Kot
Głos: Jon Bellion - Beautiful Now

Partnerka: Czy da radę po raz następny jakąkolwiek kotkę darzyć takim mocnym uczuciem jak swoją dawną partnerkę?

Zauroczenie: Brak

Potomstwo:Kaja

Data urodzin: 1 czerwca

Charakter: Oreo jest silnym emocjonalnie, mądrym kotem. Wiecznie odważny i chętny do pomocy, nigdy nie tchórzy. Za życie bliskiej jak i dalekiej osoby jest gotów oddać życie. Uczciwy, waleczny i szlachetny, posiada instynkt prawdziwego przywódcy. Dla wroga bez litości. Ciężko przychodzi mu okazywanie pozytywnych uczuć, lecz przy rodzinie bardzo często się śmieje. Bardzo opiekuńczy, jego córka uważa że nawet nad opiekuńczy. Posiada pamięć słonia, zwinność kota którym sam jest i siłę lwa.

Aparycja: Całe czarne futro od którego odbija się światło. Piękne, głębokie miętowe oczy. NA ciele posiada wiele malutkich blizn a na łapie ma większą, 15cm szeroką bliznę po walce z innym kotem. Wysoki prawie na 40 cm., leciutko przy masie.
 Cechy fizyczne: Bardzo szybki, zwinny. Bardzo doświadczony w walce, od małego musiał walczyć o teren. Jak każdy kot skacze bardzo wysoko. Nienawidzi się turlać ale za to kocha się wspinać na najróżniejsze drzewa.

Rodzina:
*Kotka - Matka Oreo, wszyscy ją tak nazywali. Jak wszystkie swoje dzieci przestała się nim opiekować w wieku 3 miesięcy.
*Ojciec - Nigdy go nie poznał, widział go tylko parę razy w życiu
*Kaja, Mala, Abi - Siostry Oreo, jedne starsze drugie młodsze w wieku 3 miesięcy przed zabraniem go widział je ostatni raz.
*Czarek, Rysiek - Bracia Oreo, uwielbiał spędzać czas z Ryśkiem ale z Czarkiem nie zbyt się lubili

Moce:
*Latanie baz skrzydeł
*Rozmowa ze wszelkimi istotami na ziemi
*Wtapianie się w tło
*Czytanie w myślach, przejmowanie ich i blokowanie
*Zmienianie koloru wybranej części ciała
*Panowanie nad ogniem i powietrzem
*Reszty wciąż nie odkrył

Historia: Urodziłem się w zwykłej szopie w zwykłej wsi. Właścicielka szopy nas tolerowała i zawsze oddawała kociaki, dzieci kotki która pewnego dnia się tam okociła. Jej sąsiadką była młoda nastolatka która kochała koty i w końcu namówiła swoją mamę na kota. Próbowała już łapać moje starsze jezioro, czyli Abi, Czarka i jeszcze inną kotkę. Nie udało się jej. Potem urodziliśmy się my, czyli ja, Mala, Kaja i Rysiek. Po trzech miesiącach łapania nas udało się jej i jej koleżance złapać mnie w jakieś prześcieradło. Chciały złapać Ryśka lecz jego wtedy nie było w szopie w której nas łapały. Jedną z nich całą podrapałem i pogryzłem przez co dostała w szpitalu 3 zastrzyki.
Z początku bardzo się bałem, myślano że byłem kotką i dostałem imię Luna. Dziwiło mnie to imię ale cóż, nic zrobić nie mogłem, w końcu jest zakaz rozmawiania z ludźmi. Po dwóch tygodniach dowiedzieli się że jestem kotem i dostałem dwa imiona. Właścicielka nazywała mnie Yuki a reszta rodzina KitKat. Po jeszcze miesiącu zostałem nazwany Oreo i tak zostało. Żyłem z nimi ponad półtory roku gdy nadszedł najgorszy dzień w moim życiu. Byłem 2 razu dziennie wypuszczany na pole. Tego dnia wyszedłem sobie swobodnie na pole po czym na ulicę. Nawet nie zauwarzyłem jak daleko znalazłem się domu. Znalazłem się w miejscu z pełną ilością samochodów. W chwilę kompletnie nie wiedziałem gdzie jestem. I tak zaczęło się moje życie na ulicy. Walczyłem z innymi kotami o wszytko. miałem także ukochaną partnerkę i córkę. Lecz jak to bywa w tym świecie, wszytko się kończy. Sarę (Moją partnerkę) potrąciło auto. Umarła na miejscu. Zostałem tylko ja i moja córka - Kaja. Co prawda była już dorosła bo miała już trochę ponad rok to została ze mną w tej trudnej sytuacji. Zrozpaczony znowu opuściłem miejsce zamieszkania. Zamieszkaliśmy w lesie. Tam postanowiłem stworzyć Stado Czarnego Pazura po to aby inne koty mogły czuć się z nami bezpiecznie i nie musiały się zamartwiać.  

Uczniowie: Brak

Data dołączenia: 25.09.16r.  
Pozostałe informacje: Kot ten został zrobiony na podstawie mojego własnego kociaka imieniem Oreo
Właścicielka: Kotka_miłości/Howrse AbkaKotka@gmail.com/e-mail
Szablon wykonany przez Jill