sobota, 15 października 2016

Od Ami do Oreo - ,,Koniec wędrówki''

Było już ciemno, na ziemi panowała niepokonana, czarna jak smoła noc. Jako iż wyspałam się za dnia, postanowiłam kontynuować moją wędrówkę właśnie w nocy. Niezrażona przedzierałam się przez ostre, krzaczaste zarośla. Zatraciłam poczucie czasu i byłam bardzo zdziwiona, gdy zaczęło się przejaśniać. Zdecydowałam, że przydałoby się coś zjeść. Zaczęłam rozglądać się i ujrzałam ptaka, który wylądował na skale kilka metrów ode mnie. Natychmiast teleportowałam się w tamto miejsce i rzuciłam na zdobycz, już czułam smak jej krwi, gdy nagle przede mną mignął jakiś czarny kształt i przywłaszczył sobie moją zdobycz. Chociaż właściwie ona jeszcze nie była moja. Okazało się, że tym czarnym kształtem jest jakiś kot.
- Kim jesteś? I skąd się tu wziąłeś?- zapytałam.
- Kim ty jesteś? Przebywasz na terenach Stada Czarnego Pazura bez zgody alfy. A byłem tu cały czas, tylko wtopiłem się w tło. Lepiej mi jeszcze powiedz, skąd ty się tu wzięłaś?- powiedział kot.
- Jestem Ami. Po prostu się tu teleportowałam. Nie wiedziałam, że istnieją jeszcze inne koty, które mają..."moce". Myślałam, że jestem jedyna- odparłam.
- Zatem miło mi poznać. Jestem Oreo, a Stado Czarnego Pazura to miejsce właśnie dla takich magicznych kotów, jak ty i ja- powiedział kot.
- A kto jest alfą tego stada? Miło by było, gdybym mogła do niego dołączyć- powiedziałam.
- Alfą stada jestem ja- powiedział Oreo.
- Więc czy mogłabym do niego dołączyć?- spytałam. Miałam nadzieję, że w końcu znalazłam nowy dom, tak bardzo chciałam, żeby tak było.


<Oreo?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonany przez Jill